Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz dla Legionistów, zaczęliśmy zdecydowanie poniżej oczekiwań.
W pierwszym kwadransie Resovia mogła prowadzić, dwie piłki prostopadłe były bliskie finalizacji, jedną w ostatniej chwili zablokował Buras, przy drugiej pomógł Nam słupek. Na szczęście udało Nam się przetrwać trudny okres, po blisko dwóch kwadransach gra się wyrównała. Resovia miała większe posiadanie piłki ale niewiele z tego wynikało. Po rzucie rożnym w 35 minucie piłka znalazła drogę do bramki, pomógł w tym Kiełbasa który niefortunnie uderzył ją głową kierując pod poprzeczkę czym całkowicie zaskoczył bramkarza.
Druga połowa to bardzo mądra gra Legionistów po których widać było zdecydowanie większe doświadczenie, kiedy trzeba było pozwalali Resoviakom na posiadanie piłki i starali się wyprowadzić kontrę która uspokoi mecz. Udało się to w 52 minucie gdzie po stałym fragmencie i zamieszaniu w polu karnym największym sprytem wykazał się Wolański pakując piłkę do siatki. Damian miał jeszcze jedną okazję tego dnia, po długim zagraniu od Baryczy wpadł w pole karne, w swoim stylu minął obrońcę, jednak z ostrego kąta bramkarz rezerw nie dał się zaskoczyć. Świetną okazję miał również wprowadzony po przerwie Dereń, plecami do bramki z piłką utrzymał się Wolański, zagrał w tempo do Sebastiana który zdołał oddać strzał z pola karnego, niestety prosto w bramkarza. Chyba jedyna akcja Rzeszowian w drugiej połowie to główka w 89 minucie którą bez problemu złapał Kochan. W 90 minucie na boisku pojawił się niespełna 16 letni Łukasz Czyjt, który w dniu dzisiejszym zadebiutował na czwartoligowych boiskach.
Kochan – Misztal, Mazur, Bieszczad, Sikora (46′ Pierzchała) – Buras, Pęcak, Manzo (85′ Barszcz), Sztuka (60′ Dereń) – Barycza (87′ Słota), Wolański (C) (90′ Czyjt)
Resovia II Rzeszów 0-2 Legion Pilzno
35′ Kiełbasa (sam.)
52′ Wolański